Nabożeństwa

Święta Liturgia

Środa - 9.00 (Uprzednio Poświęconych Darów)
Piątek - 17.00(Uprzednio Poświęconych Darów)
 Sobota  9:00
Niedz.  7:00,  8:30,  10:00  

Modlitwa za dusze zmarłych

Pon. - Sob.  9:00

Akatyst

Środ.  17:00


Pierwsza Maslenica na Woli - 6 marca 2016.

07.03.2016

W tym roku w naszej parafii Niedziela Mięsopustna zaczynająca Maslenicę była wyjątkowa – bowiem, zadbano nie tylko o przygotowanie wiernych poprzez aspekty liturgiczne, lecz także poprzez tradycje ludowe przekazywane z pokolenia na pokolenie.

Aspektem liturgicznym były wsienocznoje bdenije w sobotę wieczór oraz Boskie Liturgie: o godz. 8:30 sprawowana w dolnej cerkwi przez ks. prot. Adama Misijuka i ks. prot. dk. Pawła Korobejnikova oraz ta o godz. 10 celebrowana w górnej cerkwi przez ks. mitrata Mikołaja Lenczewskiego (proboszcza), ks. mitrata Michała Dudicza, ks. prot Marian Bendzę, ks. prot. Jarosława Kadylaka, ks. prot. Piotra Kosińskiego, ks. prot. Piotra Rajeckiego, i protodiakonów Jerzego Dmitruka i Marka Zyc-Zyckowskiego.

Zwyczajowo, śpiewał chór parafialny pod kierownictwem prof. Włodzimierza Wołosiuka. Kazanie okolicznościowe wygłosił o. Piotr Kosiński.

Na tzw. zapriczastiu (Eucharystia duchowieństwa i czas przygotowania świeckich do tejże) tradycyjnie z ambony przemówił ks. mitrat Mikołaj Lenczewski. Zaprosił wszystkich bez wyjątku na spotkanie związane z Maslenicą, nazwane też „Bliny” zorganizowane w domu parafialnym. Takiego spotkania w historii powojennej naszej parafii jeszcze nie było. Informacja o tym wydarzeniu była podana już tydzień wcześniej, zatem dotarła do bardzo licznego grona osób, które z chęcią skierowało swe kroki po nabożeństwie do domu parafialnego.

Okazało się, iż nie będzie to zwykłe spożywanie tytułowej potrawy z wyjaśnieniem tradycji związanych z maselnicą i „blinami”, a prawdziwe spotkanie integracyjno-zapustowe.

Pomieszczenia domu parafialnego zostały przygotowane staranie i już sam ich wygląd wprowadzał  w atmosferę Maslenicy . Wszystko zostało  zaplanowane dokładnie w każdym detalu. Na dużej  tablicy korkowej umieszczone zostały reprodukcje ukazujące różne sposoby przygotowania blinów a uczestnicy otrzymali nawet przepis wg którego zostały przygotowane te tradycyjne potrawy. Największą uwagę przykuwał tradycyjny stół ustawiony w rogu holu pod Ikoną Matki Bożej Kazańskiej. Przykryty obrusem zdobionym czarownymi kwiatowymi haftami. Stał na nim samowar stary jeszcze węglem rozgrzewany a przy nim filiżanki porcelanowe pięknie zdobione i trochę potraw.

Pomysł i inicjatywa zorganizowania takiego spotkania wypłynęła od  matuszki Doroty Korobejnikov. Współorganizatorem było Stowarzyszenie Wierni Tradycji Pokoleń – choć działa niedługo, to już może pochwalić się zorganizowaniem kilku ważnych wydarzeń np.: Warszawski Prawosławny Bal Charytatywny, Spotkanie z Kolędą i inn.

Ks. proboszcz spotkanie rozpoczął od podziękowań, by wszyscy zdążyli je usłyszeć, zatem i ja nietypowo podziękowania umieszczam w środku tekstu.

Podziękowania w imieniu wszystkim pragnę wyrazić ks. mitratowi Mikołajowi Lenczewskiemu za błogosławieństwo na  zorganizowanie „Blinów”. Szczególne podziękowania należą się naszym Matuszkom na czele z matuszką Dorotą Korobejnikov, pani Irenie Sacharczuk państwu Annie i Grzegorzowi Kozioł, pani Marii Gryce, pani Halinie Ziuzi oraz studentom.

Po słowie wstępnym o. Mikołaja pan Sławomir Makal przybliżył znaczenie teologiczne i ludowe Maslenicy; sama byłam zaskoczona, że w tym tygodniu nie tylko pod względem liturgicznym, ale też ludowym właśnie każdy dzień ma znaczenie, co niestety, powoli ginie w mrokach niepamięci, tudzież nieustannej pogoni nie wiadomo za „czym”.

Po słowach wprowadzenia w tradycje Maslenicy kilkuosobowy męski chór pod batutą prof. Wołosiuka, wykonał kilka ludowych pieśni. Prawie każdy włączył się w śpiew, co było czynnikiem integrującym, nawet nieco wzruszającym.

Potem przyszedł czas na konsumpcję – właśnie, nie samych tylko blinów (do których były również stosowne dodatki śmietana a nawet łosoś), ale też i pierogów z mięsem, i ciast… A to wszystko w przyjaznej atmosferze, gdzie można było porozmawiać z osobą, którą się widzi co niedziela, a której nie zna się nawet z imienia. Duchowni siedzieli razem ze świeckimi, także i dla tych drugich była to okazja – a nie dla wszystkich takie kontakty są oczywistością – porozmawiania z tymi pierwszymi.

W dalszej części programu wystąpili najmłodsi parafianie – tj. chór dziecięcy, który wykonał kilka pieśni paraliturgicznych.

Następnie, my sami stworzyliśmy chór, śpiewając pieśni ludowe – jak ktoś nie znał tekstów, to były dostępne kartki z takowymi (wszystko przemyślane!).

I żeby ludzie nie wychodzili „tylko” z pełnym żołądkiem i sympatycznymi wspomnieniami, lecz zaiste przygotowanymi do wysiłku wielkopostnego, każdy opuszczający plebanię dostał książeczkę z Wielkim Kanonem Pokutnym św. Andrzeja z Krety w bilinearnym tekście cerkiewno-słowiańskim i polskim, co z pewnością pomoże w przeżywaniu Czystego Tygodnia (pierwszego Wielkiego Postu), a pewnie nie tylko.

Pozostaje wyrazić nadzieję, że takie spotkania – zgodnie ze słowami proboszcza – będą częstsze, i może będą przedstawiać również kulturę innych grup etnicznych narodowych związanych z prawosławiem, obecnych przecież w naszej parafii (nie, nie mówię wyłącznie o Serbach), co pozwoli wzajemnie się poznawać i wzbogacać.

Dominika Kovačević

fot. lektor Andrzej Trofimiuk (z cerkwi), Konstanty Sacharczuk

do góry

Prawosławna Parafia Św. Jana Klimaka na Woli w Warszawie

Created by SkyGroup.pl