Nabożeństwa

Święta Liturgia

Środa - 9.00 (Uprzednio Poświęconych Darów)
Piątek - 17.00(Uprzednio Poświęconych Darów)
 Sobota  9:00
Niedz.  7:00,  8:30,  10:00  

Modlitwa za dusze zmarłych

Pon. - Sob.  9:00

Akatyst

Środ.  17:00


Góry zdobywaliśmy...

24.09.2016

Kiedy jeszcze chodziłem do szkoły, latem zawsze z utęsknieniem czekałem, aż nadejdzie wrzesień. Nowe książki, nowa wiedza, kusiły mnie jak niezbadany ocean żeglarza. Dziś już jestem za stary na szkołę, ale wrzesień w dalszym ciągu budzi we mnie zdobywcę, ukrytego gdzieś pod warstwą rutyny i codzienności. I dzieje się tak nie tylko za sprawą rozpoczynających się zajęć w Punkcie katechetycznym przy naszej Parafii. Już drugi raz z rzędu miałem ogromną przyjemność uczestniczyć w  wyjeździe do Zakopanego wraz z naszą młodzieżą. Tradycja wrześniowego wypadu w góry ma już kilka dobrych lat. Starszaki (gimnazjaliści, licealiści i studenci) pod batutą ks. Adama Misijuka, spędzają kilka dni razem w malowniczych polskich górach.

W czwartek 17 września wyruszyliśmy chyżo w kierunku południowej granicy kraju i chociaż podróż trwała przeszło siedem godzin, modlitwa i śpiew, doborowe towarzystwo i komfortowy bus sprawiły, że po przybyciu na miejsce wszyscy w dalszym ciągu byli pełni wigoru, o czym świadczył śmiech i rozmowy prawie do białego rana. W piątek, po modlitwie i obfitym śniadaniu, zdecydowaliśmy, że w tym roku spróbujemy zdobyć Kasprowy Wierch, co też uczyniliśmy.

Cztery godziny ostro pod górkę, a później stromo w dół – sprawdzian dla ambitnych. Satysfakcja z widoków na wysokości 1987 m nad poziomem morza – bezcenna. Jak powiedział podczas wieczorowych modlitewnych rozważań ks. Adam, taka wyprawa nie tylko daje możliwość podziwiania piękna Bożego stworzenia, ale też uświadamia nam, że władza nad światem, w przeświadczeniu posiadania której trwamy na co dzień, w zetknięciu ze zwykłym fizycznym wysiłkiem, okazuje się  optyczną iluzją.

Deszczowa pogoda pokrzyżowała nasze ambitne plany na sobotę, więc zamiast gór zdobyliśmy kino oraz Krupówki. Sobotni wieczór też nie został zmarnowany. Zabawy i śpiew  wypełniły po brzegi przytulny pensjonat naszej kochanej pani Krystyny.

Niedziela. Dzień Pański. Po raz kolejny skorzystaliśmy z gościnności Proboszcza krakowskiej parafii ks. prot. Jarosława Antosiuka. Po Świętej Liturgii zwiedziliśmy galerię obrazów, mieszczącą się w odremontowanych piwnicach domu parafialnego. Księdzu Jarosławowi  wraz z Matuszką gratulujemy osiągnięć i zapału, z jakim przekształcają zabytkowy budynek w prawdziwe centrum sztuki sakralnej i życia duchowego.

Ale cóż. Tęskno nam było już za Warszawą, więc zwiedzanie Krakowa ograniczyło się do Rynku Głównego, pizzerii oraz wytwórni czekolady. Polecamy!

Około godziny 20. dotarliśmy na Warszawską Wolę. Wynurzająca się z ciemnej zieleni oświetlona sylwetka rodzimej cerkwi św. Jana Klimaka wypełniła serce spokojnym ciepłem. Dom!

W tym roku było nas dwudziestu. Dwudziestu szczęśliwych podróżników. Nie wiem jak wy, ale ja zaczynam odliczać dni do wyjazdu w przyszłym roku!

 

Ks. protod. Paweł Korobiejnikow.

do góry

Prawosławna Parafia Św. Jana Klimaka na Woli w Warszawie

Created by SkyGroup.pl