Nabożeństwa

Święta Liturgia

Środa - 9.00 (Uprzednio Poświęconych Darów)
Piątek - 17.00(Uprzednio Poświęconych Darów)
 Sobota  9:00
Niedz.  7:00,  8:30,  10:00  

Modlitwa za dusze zmarłych

Pon. - Sob.  9:00

Akatyst

Środ.  17:00


Czytanie 12 fragmentów Ewangelii opisujących Strasti Hospodnije

02.05.2013

Zgodnie ze starożytnym obyczajem, w wielkoczwartkowy wieczór, spełniwszy uprzednio Mistyczną Wieczerzę Chrystusa -  której wspomnienie obchodziliśmy rano - zgromadziliśmy się bardzo licznie w naszej cerkwi, by odpowiedzieć na prośbę Naszego Pana skierowaną w Getsemani do Uczniów  – a więc i do nas – o czuwanie wraz z Nim w noc Jego Strasti.

Temu czuwaniu - Jutrzni Wielkiego Piątku – przewodniczył Jego Ekscelencja Jerzy biskup siemiatycki i Prawosławny Ordynariusz WP, a w celebracji towarzyszyli mu ks. mitrat Mikołaj Lenczewski, ks. mitrat Rościsław Kozłowski, ks. mitrat Michał Dudicz, ks. prot. ks. prot. Jarosław Kadylak, ks. prot. Adam Misijuk, ks. prot. Piotr Kosiński, ks. prot. Piotr Rajecki oraz księża protodiakoni Jerzy Dmitruk, Marek Zyc-Zyckowski i Paweł Korobejnikowa.

Mrok w świątyni rozjaśniany tylko przez zapalone świece nasze i kapłanów jako symbol tego czuwania, oraz przypomnienie, iż Chrystus mimo tak wielkiego poniżenia – największego w historii świata, jak powiedział potem biskup Jerzy – nie utracił nic ze Swej Boskości i chwały. Na środku Raspiatije, albowiem to na Krzyżu dokonało się życie Syna Bożego, to dzięki Krwi Jezusa spływającej po Krzyżu zostaliśmy wybawieni od przekleństwa prawa.

Po wstępnych modlitwach rozbrzmiał śpiew troparionu jeszcze Wielkiego Czwartku – Jehda slawnii uczenicy – albowiem Ostatnia Wieczerza wraz z jej dramatycznym przebiegiem zaczyna Mękę Chrystusa. To wtedy zdrajca – Judasz – wychodzi z Wieczernika, by wydać arcykapłanom Jezusa. A bezpośrednio po tej Wieczerzy ma miejsce modlitwa Chrystusa o Kielich, aż wreszcie Jego pojmanie, gdy Judasz wraz z kohortą.

A my, po śpiewie troparionu, tak jak św. Jan, Bogurodzica i inne bogobojne kobiety, dalej podążaliśmy za Chrystusem i przeżywaliśmy dalsze wydarzenia tamtej nocy, a następnie dnia Wielkiego Piątku. W tej drodze poprowadziła nas główna część Jutrzni Wielkiego Piątku, tj. czytanie 12 fragmentów Ewangelii opisujących Strasti Hospodnije przeplatanych śpiewem niezwykle poruszających hymnów w przepięknym wykonaniu naszego parafialnego chóru pod kierownictwem prof. Wołosiuka. Jednakże, po czytaniu piątej Ewangelii, jako pierwszy zaśpiewał władyka Jerzy, który w dogłębnej interpretacji wykonał słynną antyfonę piętnastą Wielkiego Piątku, czyli Dnies wisit na Drewie, a dopiero potem chór powtórzył ten hymn.

Po przeczytaniu wszystkich dwunastu Ewangelii, słowo do nas skierował biskup Jerzy, który podzielił się kilkoma swoimi ciekawymi refleksjami. Pierwsza z nich jest taka, że Żydzi, mimo literalnego przestrzegania Prawa Mojżeszowego, w tym momencie je łamią. W świąteczną noc, kiedy wspominali wyjście z Egiptu pod wodzą Mojżesza – Paschę Starego Przymierza – skazują na śmierć Baranka – Chrystusa – na oczach Jego Matki. Tymczasem prawo mówiło, iż nie można zabić owieczki w obecności matki-owcy. Tak też skończyło się Stare Przymierze – zasłona Świątyni Jerozolimskiej i skała na Golgocie w momencie śmierci Chrystusa rozdarły się na pół. Ten fakt to było drugie przemyślenie hierarchy, który przypomniał, iż Golgota to znaczy „Miejsce czaszki”, jako że tam został pochowany pierwszy człowiek – Adam. Dzięki temu rozdarciu w skale na Golgocie – które po dziś dzień można zobaczyć w podziemiach Bazyliki Zmartwychwstania Pańskiego – Krew Nowego Adama, czyli Chrystusa, spłynęła na czaszkę starego Adama. I tu się wypełniło starotestamentowe prawo, które wymagało nie tylko przyniesienia ofiary, by została ona spełniona, lecz także krwi, która spływając po niej, by ją uświęciła. Ostatnia refleksja to klamra dla nauki władyki Jerzego z pierwszego tygodnia tegorocznego Wielkiego Postu. Wtedy, na samym początku drogi, która zaprowadziła nas pod Krzyż, mówił, iż w naszym ostatecznym rozliczeniu przed Bogiem jest ważny nie kapitał, lecz ta chwila, w której stajemy do tego sądu. I tak, faryzeusze, mający ten „kapitał”, lecz ostatecznie wydają Mesjasza na śmierć, zostają osądzeni. Zaś Dobry Łotr, który zabijał, kradł, całe życie był niemoralnym człowiekiem, w jednej chwili uczynił się godnym Raju, bo kiedy prawie nikt nie był w stanie spostrzec Boskości skatowanego Jezusa umierającego na Krzyżu, on w Chrystusa uwierzył, i złożył wyznanie tej wiary: Wspomnij mnie, Panie, gdy wejdziesz do Swego Królestwa!.

Na zakończenie tego prawdopodobnie najbardziej poruszającego nabożeństwa w ciągu roku, każdy podchodził do Krzyża i Ewangelii, dając tym samym własne świadectwo wiary, jak i dziękczynienia za to dzieło Zbawienia. W międzyczasie chór śpiewał wielkopiątkowe hymny, a ks. Piotr Kosiński udzielał zgromadzonym jeleopomazanija, by umocnić ich w wierze. Bo następne godziny, kiedy dalej będzie wspominać Mękę, śmierć i pogrzeb Chrystusa, zgodnie ze słowami władyki, mogą stać się najważniejszymi w tym Wielkim Tygodniu…

Dominika Kovačević

fot. ks. protodiakon Paweł Korobejnikow

do góry

Prawosławna Parafia Św. Jana Klimaka na Woli w Warszawie

Created by SkyGroup.pl