Nabożeństwa

Święta Liturgia

Środa - 9.00 (Uprzednio Poświęconych Darów)
Piątek - 17.00(Uprzednio Poświęconych Darów)
 Sobota  9:00
Niedz.  7:00,  8:30,  10:00  

Modlitwa za dusze zmarłych

Pon. - Sob.  9:00

Akatyst

Środ.  17:00


Niedziela Świętego Jana Klimaka

30.03.2014

Przedostatni dzień marca to w tym roku również przedostatnia niedziela Wielkiego Postu – już czwarta, poświęcona św. Janowi Klimakowi. Ten synajski mnich jest również patronem naszej wolskiej świątyni, dlatego też Boska Liturgia tego słonecznego, istnie wiosennego dnia była niezwykle uroczysta, choć zarazem zachowana w duchu postnym.

Przewodniczył jej bowiem sam zwierzchnik naszej Cerkwi lokalnej – Jego Eminencja metropolita Warszawy i całej Polski Sawa, a asystowali mu: ks. mitrat Rościsław Kozłowski, ks. archimandryta Teodozjusz, ks. mitrat Michał Dudicz, ks. prot. Jarosław Kadylak, ks. Tomasz Stempa – części goście wolskiej świątyni, ks. archidiakon Paweł Tokajuk, a także: ks. prot. Adam Misijuk, ks. prot. Piotr Kosiński, ks. prot. Piotr Rajecki, ks. protodiakon Jerzy Dmitruk, ks. protodiakon Paweł Korobieinikov oraz ks. protodiakon Marek Zyc-Zyckowski – kler naszej parafii. W ołtarzu modlił się i nasz proboszcz – ks. mitrat Mikołaj Lenczewski, który nie mógł w pełni uczestniczyć w obchodach z powodu choroby.

Jak przystało na parafialne święto, cerkiew wypełnili licznie zgromadzeni wierni – nasi parafianie w całej swej okazałej mozaice etnicznej i narodowościowej (Polacy, Białorusini, Ukraińcy, Rosjanie, Serbowie, Rumuni, Japończycy, Bułgarzy, Grecy, Indusi…), a także osoby przybyłe specjalnie na tę okazję.

Modlitwie ludu, obok kapłanów, przewodniczył chór parafialny pod kierownictwem prof. Włodzimierza Wołosiuka. Wykorzystał on melodie stosowane i w zwyczajne niedziele – bo to przecież poniekąd prezentuje ducha lokalnej wspólnoty – a ponadto i specjalnej aranżacje: grecką melodię i odpowiedzi pierwszej ektenii, serbski napiew tonu pierwszego troparionu św. Jana Klimaka przy Małym Wejściu oraz na sam koniec celebracji (w pozostałych momentach był to ton 1 zwyczajnego obichodu rosyjskiego - synodalnego), a także bardzo ciekawą i wyjątkową melodię Kanonu Eucharystycznego, tzw. Milost’ Mira, która, choć była uroczysta i polifoniczna,  to nie aż zanadto koncertowa. Na „koncert” przyszedł czas w trakcie tzw. zapriczastia, kiedy to chór – dając popis swych wokalnych możliwości, a zwłaszcza basowych – zaśpiewał rosyjską aranżację pieśni Molitwu proliju ko Hospodu. Na szczególną uwagę zasługuje tu również wykonanie przez żeńską część chóru hymnu ku czci Bogurodzicy z Liturgii św. Bazylego sprawowanej w niedziele Wielkiego Postu – tj. modlitwa O Tiebe radujetsja.

Na koniec śpiewu antyfony dziewięciu błogosławieństw miało miejsce szczególne wydarzenie: metropolita Sawa wręczył naszemu wikariuszowi, o. Adamowi Misijukowi, krzyż z ozdobami – odznaczenie przyznane mu przez Święty Synod polskiej Cerkwi w ramach nagród paschalnych za oddaną posługę duszpasterską. Niewątpliwie wręczenie takiej nagrody na koniec śpiewu błogosławieństw jest bardzo symbolicznym i znamiennym. Chór, zgodnie ze starożytnym obyczajem, zaśpiewał na koniec tego króciutkiego obrzędu trzykrotnie „Axios!”, tj. „Godzien!”.

Po odczytaniu przez ks. archidiakona Pawła dwóch fragmentów Ewangelicznych, jednego przeznaczonego na tę niedzielę, o wygonieniu przez Chrystusa złych duchów z pewnego młodego człowieka (Mk 9, 17- 31), a drugiego właśnie o błogosławieństwach (to z okazji święta naszego patrona, który w pełni ten swoisty „program” naszego Zbawiciela wypełnił) nastąpiło kazanie wygłoszone przez metropolitę Sawę. W pierwszej jego części wyjaśnił nam sens dzisiejszej Ewangelii, który zasadniczo można zawrzeć w trzech słowach: wiara, modlitwa, post. W drugiej części swego arcypasterskiego słowa władyka przypomniał nam charakterystykę św. Jana Klimaka: choć nie uczył się na żadnej uczelni, stał się uczniem uniwersytetu samego Chrystusa, dzięki czemu uznano go za wielki autorytet życia duchowego, a także popełnił wielkie dzieło: Drabinę do Raju, czyli w języku cerkiewno-słowiańskim Lestwicę, skąd jego przydomek  - Lestwicznik = Climacus. Hierarcha zaznaczył, że pierwszym stopniem tej drabiny jest szukanie Boga, przyjście do Niego – co też uczynił bohater dzisiejszego czytania ewangelicznego – poganin, który szukał ratunku dla swego opętanego syna. Czyli i my w swym życiu, zwłaszcza w jakiejś trosce, powinniśmy przylgnąć do Chrystusa, bo tylko On może nam pomóc, o czym dzisiaj wielu ludzi, pozbawionych wiary, a tym bardziej tej prawowiernej, nie pamięta, czy wręcz – nie uznaje. Natomiast ostatnim stopniem jest miłość. Na wzór tej Boskiej, czyli twórczej i bezinteresownej, a nie ludzkiej – niejednokrotnie niszczącej i egoistycznej.

Po odśpiewaniu wspomnianego już „koncertu” na zapriczastiu o. Piotr Kosiński podziękował naszemu zwierzchnikowi za wspólną modlitwę w tym ważnym dniu dla prawosławnej wspólnoty na Woli, a także zaznajomił nas z harmonogramem nabożeństw na najbliższy tydzień, który jest bardziej intensywny ze względu na specyfikę tego czasu – ostatniego pełnego tygodnia Wielkiego Postu, który to tydzień zwieńczymy w naszej parafii rekolekcjami.

Potem nastąpił szczytowi element Boskiej Liturgii, możliwość pełnego uczestnictwa w Niej, w samej Cerkwi prawosławnej – tj. przyjęcie Ciała i Krwi Chrystusa. One Cerkiew budują, a my się stajemy Jej członkami, jednocząc się z Bogiem poprzez udział (czyli de facto Priczastie) w Jego Ciele i Krwi. To umożliwia nam w sferze lokalnej właśnie własna parafia i to w niej realizujemy nasze „bycie” prawosławnymi chrześcijanami, dlatego tym ważniejszym jest przystąpienie do Eucharystii w dniu jej święta, co też wiele osób przybyłych tego dnia do wolskiej świątyni spełniło.

Po tym wszyscy stanęli przed centralną ikoną – czyli św. Jana Klimaka – by ku jego czci odśpiewać troparion, kontakion i wieliczanije. Ostatnim akcentem uroczystości było wręczenie metropolicie Sawie kwiatów. Po tym chór zaśpiewał hierarsze, klerowi i parafianom Mnogaja ljeta – jedno i zbiorowe, bo to przecież Wielki Post. Hierarcha podziękował i życzył wytrwałości w pozostałym okresie postu, tak byśmy mogli spotkać Zmartwychwstałego Chrystusa w Wielką i Świętą Noc. Po tych kilku zdaniach każdy zwyczajowo podchodził do krzyża trzymanego przez duchownego i do ikony patrona wolskiej cerkwi, czemu towarzyszył śpiew chóru. Tak zakończyły się blisko trzygodzinne – a właściwie pięciogodzinne obchody naszego święta parafialnego. Pięciogodzinne, gdyż należy w te obchody wliczyć sprawowane w przededniu prazdnika, w sobotę wieczorem, uroczyste nabożeństwo wsienoszcznoho bdienija, któremu przewodniczył z kolei inny hierarcha naszej Cerkwi – Ordynariusz Wojska Polskiego, biskup siemiatycki Jerzy.

Dominika Kovačević

fot. lektor Rafał Wawreniuk i Włodek Misijuk

do góry

Prawosławna Parafia Św. Jana Klimaka na Woli w Warszawie

Created by SkyGroup.pl