Kolonie w Poddąbiu. Dzień drugi.
29.06.2022
Pogoda od rana zdawało się postanowiła uniemożliwić wszystkie nasze plany poza przebywaniem w ośrodku. Znaczny spadek temperatury, porywisty wiatr i deszcz. Kiedy pogoda na chwilę odpuściła swoje knowania, postanowiliśmy zrealizować wcześniej zaplanowaną inicjację żeglarską kolonistów. Niepogoda wzburzyła morze, więc piracki statek przeskakiwał z fali na falę, my zaś czuliśmy się jak na olbrzymiej huśtawce. Wyroby lokalnych rzemieślników dopełniły atmosferę portowego miasteczka - Ustki. Po południu pogoda znów pokazała charakter. Więc spacerowaliśmy brzegiem morza, osłonięci ścianą wiekowego lasu. Aromat sosen i iglastej ściółki, zmieszany z cierpkim zapachem morza - cóż za wspaniałe połączenie. Droga rowadziła przez malowniczy wąwóz i kończyła się na klifie. Niesamowite wrażenie czyni widok zwysokości na spinione morze. Resztę dnia spędziliśmy na zajęciach sportowych. Modlitwa ukołysała nas do snu.
Ks. Paweł Korobeinikov
zdjęcia: ks. Paweł Korobeinikov, Tomasz Korzun